Wdrożenie nowego pracownika w 4 krokach

by Agata Waligórska
nowy pracownik witany przez zespół

Gdy myślę o nowym pracowniku w moim zespole pojawia się we mnie sporo wątpliwości: czy zgra się z już istniejącym zespołem? Jak szybko ogarnie swoje zadania, żeby przejąć odpowiedzialność za jakieś projekty? Jak sprawić, żeby nie czuł się zagubiony, zapewnić mu swoje wsparcie ale i realizować swoje cele.

Wdrożenie nowego pracownika nie zrobi się samo, to mogę Wam od razu powiedzieć. W ostatnim roku powiększyłam swój zespół o kilka osób i czuję, że mogłam nie popełnić pewnych błędów. Liczę, że mój zespół nie został nimi dotknięty zbyt boleśnie, a i ja dostałam kopa, żeby przeanalizować i wyciągnąć lekcję.

Jak wdrożyć nowego pracownika z perspektywy menedżerki?

Krok 1 – zacznij budować relację PRZED rozpoczęciem pracy

Często to długi czas pomiędzy sakramentalnym “tak” a pierwszym dniem w pracy, więc żeby mieć i dać poczucie, że wszystko jest ok, aktualne i czekasz na nowego członka zespołu utrzymuj z nim kontakt wcześniej. Ja sprawdzałam:

  • czy dotarły wszystkie dokumenty,
  • czy nie pojawiły się jakieś problemy organizacyjne
  • oraz żeby poinformować co się będzie działo pierwszego dnia.

Wiedząc o czekających mojego pracownika wyjazdach w pierwszych tygodniach też dawałam mu informację zawczasu, żeby mógł to uwzględnić w swoim życiu prywatnym.

Krok 2 – zaplanuj kalendarz i wdrożenie

Zaplanuj 70% czasu na pierwsze 2 tygodnie, żeby nowy członek Twojego zespołu czuł, że wie co ma robić. Jako nowy pracownik zawsze miałam wrażenie, że się nudzę na początku bo trochę nie wiedziałam w jakie dziury można zajrzeć. Poprzez wdrożenie rozumiem:

  1. Ustalenie z którymi działami będzie współpracował lub specyfikę, których zespołów powinien rozumieć i umówienie spotkań z ich reprezentantami.
  2. Spotkania indywidualne z pozostałymi członkami zespołu w celu zrozumienia ich zadań, potrzeb i zbudowania sobie obrazu pracy całego naszego zespołu.
  3. Spotkania ze mną, które uzupełniają wiedzę i takie, które pozwalają na stop klatkę “co już wiem, jakie mam pytania”.

Krok 3 – zorganizuj spotkanie zespołowe

Zarządzam zespołem rozproszonym więc ten element jest dla mnie szczególnie ważny. Szukam sposobności do spotkania najszybciej jak się da – zarówno online jak i stacjonarnego. Pierwszego dnia organizuję wirtualną kawę dla wszystkich, żeby na luzie pogadać, kilka dni później mamy już zespołowy status i krótką zabawę “jak widzę nasz zespół?”.  W pierwszym miesiącu udaje się też zebrać wszystkich w jednym miejscu na spotkanie operacyjno-integracyjne.

Krok 4 – określ cele i daj wsparcie

Gdy już człowiek ochłonie z wrażeń wejścia do nowej firmy i zespołu bardzo szybko będzie czuł frustrację nie znając swoich celów. Ale zacznij od zbudowania kontekstu – jakie firma ma cele strategiczne? Jaką misję chce realizować? Jak wpisuje się w to Wasz zespół? Dopiero wtedy doprecyzuj cele zespołowe i indywidualne. Jedni rzucają na głęboką wodę twierdząc, że szybciej się człowiek uczy w ten sposób. Ja jestem zdania, że trzeba najpierw być obok, żeby zobaczyć jak pracownik pływa. Łatwiej na początkowym etapie rzucić koło, albo pomóc rozwinąć styl pływacki. W tym celu wdrożyłabym dwie rzeczy: rolę buddiego oraz regularne spotkania 1:1 ze mną (np. raz w tygodniu).

Kim jest buddy?

To dedykowany inny pracownik, który wspiera wdrożenie nowego członka zespołu. Jest pierwszą linią kontaktu, ale też najlepszym wdrożeniowcem w kwestie operacyjne, które mogą nie być znane we wszystkich szczegółach menedżerowi. Sam termin “buddy” pochodzi z angielskiego i oznacza “kumpla” i celowo nie jest nim menedżer, żeby nowy pracownik swobodniej pytał o nurtujące go tematy. Warto, aby ta osoba była komunikatywna i dobrze odnajdująca się w organizacji, aby wdrożenie było skuteczne.

A gdy jednak okaże się, że pracownik mimo wskazówek nie realizuje swoich zadań sprawdź co może być tego przyczyną w artykule o egzekwowaniu.

Business card photo created by yanalya – www.freepik.com

You may also like

Napisz komentarz